czwartek, 7 kwietnia 2016

Tydzień 16.

Tak, to już 16 tydzień, a ja nadal nie mogę uwierzyć w to wszystko. Będę mamą, a co z tym związane siedzi we mnie ogrom wątpliwości i czuję strach, w zasadzie jestem przerażona. Moje życie nie układa się tak jak powinno, 5 letni związek i plany związane ze ślubem rozpadły się pare tygodni po wiadomości o dziecku. 


Jestem załamana, upokorzona, skrzywdzona, a przede wszystkim samotna. Ciężko jest sobie z tym wszystkim poradzić, Kochasz kogoś, a ten ktoś bez zastanowienia wbija Ci nóż w serce. Dlaczego moje dziecko ma nie mieć prawdziwego, odpowiedzialnego taty. Kochającego tatusia, który byłby dla niego wszystkim. Może go to przerosło, ale czy ktoś w tym wszystkim pomyślał o tym jak ja się czuje? Nie. To porostu moja sprawa. Pieniądze według niektórych załatwiają takie problemy. 

Fizycznie czuję się dobrze, z tych nerwów raczej nic nie przytyłam, ale brzuszek robi się już coraz to większy. Od dwóch dni czuję, jak dziecko się porusza, nie myślałam, że tak wcześnie się to stanie, może ma wpływ na to moja waga. Przyznam, że bardzo mnie to poruszyło, chyba dzięki temu dochodzi do mnie, że niedługo będzie ze mną. Cieszę się nim, ale chyba jeszcze instynkt macierzyński nie działa. Oczekiwanie dziecka wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, z pewnością nie myślałam, że będę samotną mamą. Bajka o cudownym życiu prysła jak bańka mydlana. Mam wsparcie rodziców, ale to nie pomaga, minęło już 3 miesiące, a żal i ból jest ten sam, a nawet większy.

Mam 23 lata, nie sądzę bym była niedojrzała psychicznie. Prawdę mówiąc często myślałam o dziecku, o swojej, a raczej naszej przyszłości. Zawsze wiedziałam czego chce od życia, ale teraz jestem bezbronna i załamana. Mam nadzieję, że to minie. Muszę jasno zakończyć pewien rozdział życia, wiem, że jeszcze nie raz będę przez niego płakała, ale muszę być silna, mam dla kogo.

5 komentarzy:

  1. Musisz być przede wszystkim silna. Nie będzie to łatwe, ale musisz pomyśleć o sobie i o dziecku! Wszystko na pewno się ułoży!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przetrawić ten temat wewnętrznie, wyrzucić z siebie co zbędne i ogranicza, a potem z uśmiechem spojrzeć w przyszłość. :) Mnóstwo dobrej energii Wam podsyłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Z ogromnym bólem serce przeczytałam Twój pierwszy wpis. Chociaż nie czuję w nim już takich emocji, więc zapewne teraz przeżywasz to już bardziej świadomie, a nie "na gorąco". Nawet nie wiem, czy powinnam Cię jakoś pocieszać, czy cokolwiek pisać... Chciałam jednak jakoś okazać Ci wsparcie. Wyobrażam sobie, że to nieprawdopodobnie trudna sytuacja, chociaż nie wiem jak się czujesz, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji... Będę trzymać kciuki za to byś w tej sytuacji była silna i by dzidziuś sprawił, że uwierzysz w siebie jako matkę, która sobie poradzi. Dla dziecka zawsze lepiej, jeśli ma obojga rodziców, ale jeśli ojciec miałby nie być dobrym ojcem, lepiej mieć najlepszą w świecie mamą.

    Wiesz, gdzie możesz mnie znaleźć, jeśli tylko będziesz potrzebować.
    Ściskam Cię mocno i będę do Ciebie wpadać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze współczuję ale WIERZĘ to to wszystko da Ci takiego kopa, że będziesz jeszcze nie raz tryskała i szczęściem i energią ! :)
    będzie dobrze bo MUSI być !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wierzę, że dacie sobie radę - Ty i maleństwo. To już 16. tydzień, lada dzień będziesz mogła (jeśli tylko chcesz) poznać płeć dziecka (ja już w 14. tygodniu wiedziałam, że to chłopiec). Życzę Wam dużo dobrego. Facet, który zostawia kobietę z dzieckiem traci podwójnie. Nawet jeśli maluch da Ci w kość, to doda też energii i siły do życia. Jeden uśmiech wynagrodzi wszystkie kopy w tyłek :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń